Pamiętaj chemiku młody, jak zrobić własne mydło cz.2

Pozyskiwanie mydła na zimno
Kolejność działania:
- Powoli podgrzewamy w garnku oleje do około 50 stopni Celsjusza i odstawiamy do ostygnięcia, wkładając tam termometr.
- Do wody wsypujemy granulki sody kaustycznej, mieszając jednostajnie i pilnując, by nie chlapało. Tak powstaje ług. Temperatura sama podskoczy o kilkadziesiąt stopni. Rozsypane granulki trzeba szybko pozbierać. Zostawić do ostygnięcia (np w kąpieli wodnej), sprawdzając ciepłotę termometrem.
- Gdy temperatura obu płynów będzie podobna i zmieści się w granicach między 37 a 45 stopni Celsjusza, spokojnie wlewamy ług do oleju i mieszamy chwilę mieszadłem, a potem mikserem lub blenderem, uważając, by nie chlapać. Ma przypominać budyń.
Pozyskiwanie mydła na gorąco
Kolejność działania (początek jest identyczny, jak w metodzie na zimno):
- Podgrzewamy w garnku oleje do około 50 stopni Celsjusza i odstawiamy do ostygnięcia, wkładając tam termometr.
- Do wody wsypujemy granulki sody kaustycznej, mieszając jednostajnie i pilnując, by nie chlapało. Tak powstaje ług. Temperatura sama podskoczy o kilkadziesiąt stopni. Rozsypane granulki trzeba szybko pozbierać. Zostawić do ostygnięcia (np w kąpieli wodnej), sprawdzając ciepłotę termometrem.
- Gdy temperatura obu płynów będzie bardzo podobna i osiągnie około 30 stopni Celsjusza, spokojnie wlewamy ług do oleju i mieszamy chwilę mieszadłem, a potem mikserem lub blenderem, uważając, by nie chlapać. Ma przypominać budyń.
- Całość wkładamy do piekarnika nagrzanego do 80-90 stopni Celsjusza (nie wyższej niż 100, bo wykipi) i trzymamy, co jakiś czas zaglądając. Gdy masa zacznie robić się przezroczysta, można pomieszać raz na jakiś czas. Gotowa masa jest półprzejrzysta i trochę jakby grudowata, a jej pH mieści się w granicach 7-10 (mamy do tego papierek lakmusowy).
Zamiast piekarnika, możemy podgrzewać mydło w kąpieli wodnej. Garnek z wodą podgrzewamy do kilkudziesięciu stopni, a do środka wkładamy garnek z masą mydlaną, tak, by woda nie dostała się do środka. A potem podgrzewamy mydło do temperatury około 80 stopni Celsjusza i gotujemy, uważając, by nie wykipiało ani się nie przypaliło. Pierw zmieni konsystencję na żelową, potem stanie się półprzezroczyste i grudowate. Zaczynamy wtedy sprawdzać pH papierkiem lakmusowym (ma mieć 7-10).
- Trzeba się spieszyć z „przyprawianiem” mydła dodatkami, bo szybko stygnie i tężeje. Blender lub mikser okażą się niezbędne. Na szczęście masa nie jest już żrąca.
Przygotowanie fazy olejowej i wodnej
Odważanie oliwy z oliwek i wody
Dodanie oleju palmowego (czerwonego fair trade) i oleju kokosowego do oliwy z oliwek (faza olejowa)
Dodanie sody kaustycznej do wody (ług) i mieszanie fazy wodnej i olejowej aż do uzyskania konsystencji budyniu.
A teraz obudź w sobie artystę
A teraz najprzyjemniejsza rzecz – tak uzyskaną masę mydlaną możemy przyprawiać różnymi dodatkami (śmietana, mleko, suszone kwiatki lawendy, kilka łyżeczek ulubionych olejów czy wywaru z ziół, np. nagietka, rumianku, zawartość torebek z herbatami, olejki zapachowe – ale jedynie te naturalne, przeznaczone do kontaktu ze skórą), farbować barwnikami spożywczymi i przyprawami (glinkami, papryką, kakao, węglem aktywnym, wywarem z korzenia rzewienia), formować w postać bloku (w posmarowanej olejem tacce na ciasto, obciętym opakowaniu po soku, formie zrobionej z rurki) lub zostawić do zaschnięcia w przesmarowanej olejem foremce do mydła, świeczek, a nawet piasku, ciastoliny czy lodu (takiej dużej).
Możemy robić mieszanki kolorów i dodatków, np. mydło śmietankowo-rumiankowe (do połowy zalane masą z dodatkiem śmietany 30% i uzupełnione zafarbowaną na żółto masą z zawartością torebki herbaty rumiankowej). Mieszamy blenderem lub mikserem, uważając, by nie chlapać. Uwaga, w metodzie na ciepło zapachów daje się mniej, ale trzeba się spieszyć z dodatkami. Na szczęście masa nie jest już żrąca.
Jeśli decydujemy się na mydło wykonane metodą na zimno, przez jeden, dwa dni zostawiamy nasze skarby w bezpiecznym, niedostępnym, ale ciepłym miejscu, by doszło i wyschło. Warto owinąć je folią spożywczą, a potem ręcznikiem albo kocem.
Blok kroimy go dopiero po kilkudziesięciu godzinach (między 24 a 48, gdy masa straci przezroczystość), pamiętając o rękawiczkach.
Sprzęty wykorzystane do robienia mydła trzeba umyć, pamiętając o założeniu rękawiczek. Żeby zniwelować zasadowość mydła, na koniec opłuczmy naczynia wodą z kwaskiem cytrynowym lub octem.
Formowanie mydła
Wylewanie surowej masy mydlanej do form.
A teraz – czas na leżakowanie
Nasze mydło nie nadaje się jeszcze do użycia, oj nie.
- Jeśli wykonujemy je metodą na zimno, jego odczyn jest zbyt szkodliwy dla skóry. Ze szkoły pamiętamy, że mydło ma odczyn zasadowy. Nasze też, z tym że jest on zbyt wysoki. Z czasem spadnie – 7-10 pH będzie w sam raz. Pamiętamy, że mydło Aleppo leżakuje ponad pół roku. Tutaj nie będzie to aż tyle trwało – 3-8 tygodni czekania powinno wystarczyć. Warto więc nabyć papierek lakmusowy, by kontrolować pH. Gdy zasadowość domowego mydła będzie odpowiednia, a jego twardość – zadowalająca, możemy je wypróbować.
- Jeśli robimy mydło metodą na gorąco – nie trzeba czekać na obniżenie pH, choć warto poczekać kilka dni. Choćby po to, by dobrze wyschło.
Zatem bez względu na metodę, po dobie lub dwóch wyjmujemy mydła z formy, bloki kroimy, zostawiamy gdzieś w bezpiecznym i niedostępnym miejscu, przykrywamy papierem (chodzi o kurz) i czekamy. Po okresie spoczynku możemy cieszyć się efektami naszej pracy. Jeśli zamierzamy je komuś sprezentować, warto zapakować nasze małe cudeńka w papierowe pudełko, torebkę lub folię do prezentów i zaopatrzyć w etykietkę, na której wypiszemy skład i właściwości. Obdarowany będzie zachwycony.
Strona wizualna artykułu powstała dzięki uprzejmości Pani Diany z firmy Enklare, która udostępniła zdjęcia z procesu produkcji mydeł. Piękne mydlane cudeńka mogą Państwo podziwiać i kupować na stronie firmowej ENKLARE
Już wkrótce na naszym blogu przepis na naturalne mydło dla leniwych i zapracowanych oraz wiele inspiracji składnikowych, zapachowych i kolorystycznych!